Zmiany klimatu, czyli bajka o przyszłości

Człowiek z natury nie lubi zmian. Natura też nie. A fundujemy jej to wszyscy. Codziennie. Zmiany klimatyczne są, a ich skutek widoczny jest tu i teraz. Czas coś z tym zrobić.

Świat się zmienia. I nie jest to tylko utarty slogan wypowiadany przez dziadków, którzy nie nadążają za światem młodych. Świat się zmienia dosłownie i to na naszych oczach. Lodowce topnieją, poziom wód się podnosi – ale kogo to obchodzi? Człowiek wycina lasy, coraz więcej gatunków zwierząt jest zagrożonych wyginięciem – ale kogo to obchodzi? Nas może nie, bo przecież to wszystko dzieje się gdzieś daleko, w telewizorze. Łatwo przychodzi nam bagatelizowanie spraw ważnych. Tak już mamy, że przejmujemy się tym, co tu i teraz. Zagrożenie długoterminowe nie robi na nas wrażenia. Jak to mówią: przyjdzie czas – będzie rada. No chyba nie tym razem...

Naukowcy biją na alarm

Globalne ocieplenie nie jest fikcją. Nadmierna produkcja CO2 to powolna śmierć dla naszej planety. Rozwijająca się przez ostatnie dekady światowa gospodarka odcisnęła swoje piętno na naszym klimacie. Zbyt mocno polegamy na kopalnych paliwach – na węglu, ropie i gazie. Według danych Agencji Rynku Energii największe grupy energetyczne w Polsce przyczyniają się do emisji blisko 100 mln ton dwutlenku węgla. Jego emisja pochodząca tylko ze spalania paliw kopalnych, przyprawia o istny zawrót głowy, do którego swoje ciężkie pięć groszy regularnie dorzucają Chiny, Indie, Arabia Saudysjka, Indonezja, ZEA, Singapur, Wietnam, Katar czy Kuwejt. A to dopiero początek...

Co to oznacza w praktyce? Wydaje się że era paliw kopalnych dobiega powoli ku końcowi, a przyszłość leży w odnawialnych źrodłach energii – słońce, woda, wiatr. Za przykład może służyć Szwecja – kraj, który prowadzi ambitny program "Fossil Free Sweden", którego celem jest stanie się pierwszym krajem na świecie całkowicie niezależnym od paliw kopalnych. Brzmi jak bajka? Niekoniecznie. Jest to plan całkowicie realny. Ambitny, ale realny. Przewidywania to jedno a praktyka swoje. Europejski program monitorowania klimatu Copernicus dostarczył danych, według których rok 2022 był najcieplejszym w historii europejskich pomiarów klimatu. Z kolei według duńskiego instytutu meteorologicznego DMI, "piki" temperatury na Grenlandii sięgające 25-30 stopni stają się niehlubną normą. I choć coraz mniej osób kwestionuje teorię globalnego ocieplenia, to nadal pomija uważność widocznych gołym okiem, codziennych jego skutków. Zagrożenie dla naszej cywilizacji jest ogromne i realne. Jest na tyle duże, że 195 państw na globalnej konfefrencji klimatycznej w Paryżu (COP21) w grudniu 2015 roku podpisało porozumienie, tym samym zobowiazując się do utrzymania wzrostu globalnych średnich temperatur na poziomie znacznie poniżej 2 stopni Celcjusza względem epoki przedprzemysłowej. Już dziś średnia temperatura naszego globu przewyższa tą z końca XIX wieku o 0,9-1,2 stopnia Celsjusza. Nie ma czasu do stracenia, a każdy, także, a może nprzede wszystko biznesu, zobowiązany jest do świadomej i uważnej odpowiedzialności za los planety. Innych nie ma, a jak są, to nim je odkryjemy, będzie za późno.

Ciepło, coraz cieplej...

Lato - wakacje - urlop - słońce - plaża - odpoczynek... Czy nie taki jest standardowy plan-marzenie na lipiec i sierpień? Po jesiennej depresji i zimowej ciemności, przychodzi czas na ożywienie, na energię i na światło. Wszystko pięknie, tylko z tym ostatnim trzeba uważać, bo można się uzależnić. Uzależnić można się praktycznie od wszystkiego. Takie mamy czasy, kiedy o zdrowy rozsądek trudno. Przeginamy to w jedną, to w drugą stronę. A wokół nas same slogany: work-lif balance, zrównoważona dieta, równowaga emocjonalna itd. Alkohol, nikotyna, gry komputerowe, hazard... Kontrowersje w tych obszarach to nic nowego, ale słońce? Tak, od słońca, a dokładniej mówiąc, od opalania się też można sie uzależnić. Ciągła potrzeba przebywania na słońcu lub w solarium ma swoją nazwę - to tanoreksja. W kontekście zmian klimatu i i jego wpływu na zwiększanie promieniowania UV pisze się sporo. Pisze się coraz więcej, bo statystyki zachorowań na czerniaka wzbudzają niepokój. 

Blady człowiek to brzydki człowiek. Blada twarz to nieatrakcyjna twarz. Blade ciało to... nieudany urlop. Czyż nie mam racji?

Całodzienne wylegiwanie się na plaży nie jest niczym złym. Pod warunkiem, że robi się to z głową, najlepiej z głową w cieniu i ciałem skutecznie chronionym przed ostrym słońcem i temeraturą sięgającą 45 stoni Celsjusza. Skąd ten kult opalonego ciała? W społeczeństwie panuje przekonanie, że opalenizna jest piękna, dodaje uroku i seksapilu. Opalone ciało chętniej odsłaniamy, chwalimy się słoneczną zdobyczą... Kolejny przykład na ewolucję ideału piękna. Wieki temu, w epoce wiktoriańskiej, to właśnie bladość była w cenie jako synonim świeżości i blasku. Opalenizna zaś zdradzała niski status społeczny. Stąd grafiki przedstawiające arystokratki z koronkowymi parasolkami i rękawiczkami w upalne dni. Totalna abstrakcja w dzisiejszych czasach. O gustach się nie dyskutuje, ale o zdrowiu już tak. Słońce, choć piękne i życiodajne, niesie ze sobą zagrożenie. Szkoda by było narażać zdrowie w imię kilkudniowej, letniej beztroski. Bez przesadzonej opalenizny też można żyć i nawet wakacje mogą być udane... DLaczego o tym piszę? Bo nierozsądna ekspozycja na promienie UVA i UVB może okazać się cichym zabójcom. 

Dajmy czas pszczołom...

Kryzys klimatyczny realnie zagraża pszczołom, bez których apokaliptyczna wizja przyszłości przestanie być już wytworem wyłącznie hollywoodzkich produkcji. Co ciekawe wzrost temperatury nie jest bezpośrednią przyczyną spadku wydajności, chorób, czy wymierania pszczół. W praktyce przyczynia się od do suszy, obniżania zwierciadeł wód podziemnych, wysychania naturalnych cieków wodnych czy erozji gleb, które to  stanowią bezpośrednie zagrożenie dla tych miododajnych stworzeń. Erozja wietrzna i wodna wynika z rozdrabniania rolniczego ziemii, spotęgowana zaorywaniem łąk i pastwisk oraz chemizacją rolnictwa odpowiadają w głównej mierze za tworzenie ponurych warunków do życia pszczół. Chemia zabija pszczoły. Nie mają on bowiem magicznych skafandrów, turbo doładowanych pszczelich masek FFP3 czy innych niezbędnych do przeżycia w takich warunkach środków ochrony pszczelego ciała. Byc może dlatego nas czasem żądlą, bo w końcu tylko człowiek wpływa i może zatrzymać działania pobudzające bioróznorodność w zmechanizmowanym rolnicznym świecie.

Gdzie Ci odważni liderzy?

Rolnik, manager, prezeska, specialista, koordynatorka. Każdy jest liderem na swoim szczeblu. Osobiście, wierzę w moc ludzkiej wyobraźni. Podziwiam ludzi, którzy potrafią patrzeć na świat inaczej, niekonwencjonalnie. Oni też potrfią pomóc pszczołom. Ich wiara w to, że nie ma rzeczy niemożliwych, jest paliwem do działania, do zaskakiwania, do łamania barier. Lubię te momenty, kiedy zaskakuje mnie czyjś pomysł, czyjaś śmiała wizja. Jak np. Ingvar Kamprad i jego pomysł na składane meble, czy Elon Musk i jego samochody z napędem elektrycznym. Bardzo cenię takich ludzi jak oni, którzy pochylają się nad realnym problemem i chcą go rozwiązać, wbrew głosom, że sie nie da. W kontekście zmian klimatu nie ma drogi na skróty. Niezbęda jest wizja i odwaga tworzenia nowej jakości. Ostatnio po raz kolejny kiwałem głową, pełen podziwu dla samej idei - bo do jej realizacji jeszcze zapewne długa droga. Tym razem chodzi o informacje z Chin, które podejmują się realizacji projektu tzw. 'straddling bus', czyli wprowadzenie do komunikacji miejskiej pojazdu, który w znacznym stopniu ma zredukować korki w mieście oraz zmniejszyć emisję  2500 ton CO2 rocznie. Napędzany elektrycznie z maksymalną prędkością 40 mil na godzinę mógłby pomieścić blisko 1400 pasażerów jednocześnie, co odpowiada ok. 40 autobusom.

Zmiany klimatu, czyli bajka o przyszłości

Jak bajka zaczyna się z kolei film Before the flood („Przed powodzią”) w reżyserii Fishera Stevensa, ale tylko się tak zaczyna, bo w rzeczywistości jest to całkiem niezły film dokumentalny. Widzieliście go? Słyszeliście o nim? Szansa jest spora, ponieważ współreżyserem i główną postacią tego filmu jest Leonardo DiCaprio. Film w bardzo obrazowy sposób ukazuje skalę oraz skutki globalnego ocieplenia. Jaki wpływ na globalne ocieplenie ma jedzenie wołowiny? Jak w NASA tworzy się dzieła sztuki? I dlaczego kolor lodu na Grenlandii ma tak duże globalne znaczenie? Obejrzyjcie film, a przekonacie się, że zmiany klimatyczne, to nie bajka i że jeśli świat nie zacznie działać, to ich realny wpływ prędzej czy później dotknie albo nas albo nasze dzieci.

Łukasz Smolarek

Autor

Łukasz Smolarek


Pomagam moim Klientom budować efektywne strategie odpowiedzialnego biznesu, które odpowiadają na wyzwania zmieniającego się świata.

Łukasz Smolarek
Strateg odpowiedzialnego biznesu i mentor przywództwa wartości
Razem możemy więcej
Łukasz Smolarek

Odezwij się i porozmawiajmy o szczegółach

Jeśli myślisz o strategii CSR, szkoleniach odpowiedzialnej sprzedaży, analizie ESG, audycie dostawców, dialogu z interesariuszami, kodeksie etyki, raporcie ESG lub chcesz mnie zaprosić na konferencję, napisz lub zadzwoń.

+48 514 150 412 napisz do mnie – biuro@whiteleaf.pl

Cześć, chciałem Cię poinformować, że ta strona używa plików cookies.

Osobiście lubię je chrupać, ale jeśli Ty nie masz na nie ochoty, zmień ustawienia swojej przeglądarki. Dowiedz się więcej.